Zwierzęta zdają się być szczęśliwsze od nas... Może zabijamy je dlatego, żeby ukraść część ich szczęścia. Może tylko po to by na chwilę poczuć radość płynącą ze smaku, który oferują. Ciekawe jak smakujemy my sami? Raczej nie zbyt dobrze... Bo ani zwierzęta nie za chętnie na nas polują, ani też ludzie (z małymi wyjątkami, ale odchylenia zdarzają się wszędzie). Świadczy to o tym jak bardzo jesteśmy zepsuci. Jak bardzo zepsuliśmy siebie nawzajem. Wydaje nam się, że jesteśmy panami świata. Wymyślamy coraz to nowsze i bardziej absurdalne rzeczy. Po co? Aby mieć cel. Przecież każdy, a nawet jeśli mówisz, że nie to oszukujesz samego siebie, chce zdobyć pieniądze i kupić to wszystko. Chce posiąść wiedzę, aby móc chwalić się i zdobyć uznanie. I choć daje nam to chwilowe szczęście, to jest ono niczym w porównaniu do tego najprawdziwszego.
Bez celów bylibyśmy jednak niczym. Nasza egzystencja byłaby całkowicie pozbawiona sensu. Czy jednak te cele, dla których wstajemy codziennie z łóżka są tego warte? Czy to po prostu kolejne psychopatyczne myśli, marnujące nasze życie. A jakbyś został w łóżku i wpadł na pomysł, dzięki któremu będziesz szczęśliwy naprawdę, a nie tylko przez krótką chwilę? Prawdopodobieństwo jest jednak niewielkie biorąc pod uwagę o czym myślałeś przed sekundą. Może powinniśmy stać się na chwilę zwierzętami, pomyśleć jak one i odnaleźć to czego tak naprawdę nam potrzeba. Dzisiaj to nierealne. Zbyt wielu z nas zabłądziło i pokazuje innym błędną drogę już od samego dzieciństwa. Dlatego właśnie niektórzy odbierają sobie życie. Wszystkie problemy bowiem sprowadzają do tego samego. Bycia psychopatą zamkniętym w klatce, który codziennie karmi się tym samym - kłamstwem, że uda mu się przeżyć życie jak w bajce.
S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz