13:33

Jak szybko nauczyć się języka?


Jestem przekonany, że to pytanie zadaje sobie codziennie przynajmniej kilkanaście milionów ludzi na całym świecie. Prawda jest taka, że królową nauk nie jest matematyka, a wszystkie języki! Matma to liczby, a liczby nie mają znaczenia bez słów. Bez znajomości choćby jednego, oprócz tego, którego bądź co bądź nie mieliście wyboru i musieliście się nauczyć, raczej trudno znaleźć dobrą pracę. Raczej, bo wszystko może się zdarzyć, ale bądźmy choć na chwilę realistami. I od razu mówię, nie! Nauka w szkole zdecydowanie Wam nie wystarczy! Zdecydowanie nie wystarczą Wam też korepetycje. Najważniejsze w tym wszystkim są


1. Chęci i zaangażowanie
Właściwie każde podejmowane przez nas działanie, gdy zabraknie tych dwóch elementów, jest skazane na porażkę. Mało tego! Wystarczy, że nie będzie choćby jednego z nich. Bez chęci brak zaangażowania, bez zaangażowania, chęci szybko znikają. Dlatego, zanim podejmiesz decyzję o tym, że chcesz się uczyć, zastanów się dwa razy, czy masz wystarczająco chęci i czasu by być zaangażowanym. Mówię tu o sytuacji, gdy dopiero rozpoczynasz przygodę z językiem, bo jeśli trwa ona już dłuższy czas (czyli np. angielski, którego uczysz się od podstawówki) warto zaryzykować i nawet, nie będąc do końca przekonanym (ale troszeczkę tak!) dać szansę temu romansowi. Po prostu nie marnuj wtedy swojego cennego tempsu (or even your money), jeśli nic ma z tego nie wyjść. Jednak warto zawsze spróbować - zobacz czy po dwóch tygodniach nadal będziesz pałać do wybranego języka taką samą miłością - a jak to zrobić bez straty pieniędzy? Oh it's easy:


2. Korzystaj z aplikacji
Szczególnie przydatne są one w momencie, kiedy rozpoczynacie swoją przygodę. Później, trudno znaleźć w nich właściwą ścieżkę, mimo tego, że większość z nich oferuje na samym początku sprawdzian znajomości, mający określić Wasz poziom. Niestety, jak dla mnie są one średnio pomocne. Jednak! Zawsze można robić sobie powtórki z przeróżnych zagadnień, nawet z takich, których wydaję się Wam, że wiecie wszystko. To chyba właśnie największy błąd jaki można popełnić. Myśleć - ohh, ten etap już za mną! Nie! W przypadku nauki tego typu, nie ma czegoś takiego, jak koniec pewnego etapu. Trzeba ciągle do niego wracać, by nie zapomnieć. Poza tym to próżne sformułowanie ukrywa tylko przed nami kolejne tajemnice. Uwierzcie, ale trudno opanować cokolwiek w 100%. Zawsze będzie czaić się jakiś drobny niuans, który być może z czasem odkryjemy. Mogą nam pomóc w tym właśnie aplikacje. Przetestowałem ich mnóstwo, dlatego teraz przedstawię wam mój subiektywny ranking:
a) Duolingo - apka z zieloną sową, zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu, nie tylko dlatego, że lubię sowy, ale jest po prostu INTUICYJNA, a to chyba jeden z ważniejszych elementów, wpływających na komfort użytkowania. Oprócz tego, iż jest ładniutka, naprawdę dobrze się używa! Ma wiele języków do wyboru, a co najważniejsze masz to wszystko w jednej aplikacji. Możesz uczyć się kilku języków na raz. Oczywiście posiada sporo kategorii (zarówno ze słownictwem, jak i gramatyką), które mają przeważnie 5 poziomów "znajomości". Nie musisz przebyć lekcji, by zdawać test z każdej kategorii. Masz taką możliwość od razu do wyboru, dzięki czemu jeśli czujesz się na siłach - śmiało, zalicz wszystko po kolei ;) Możesz popełnić maksymalnie trzy błędy, żeby wskoczyć na kolejny poziom. Duolingo pokazuje ci twoje "gorące dni", czyli ilość dni z rzędu, w których osiągnąłeś swój zaplanowanym cel. Możesz wybrać: Swobodny 10 pkt/dzień, Normalny 20pkt/dzień, Znaczny 30pkt/dzień oraz Szalony 50pkt dzień. Punkty zdobywasz właśnie za wypełnianie lekcji, sprawdziany oraz opcję, z której korzystam najczęściej, czyli "sztanga", w której nie wiesz na co trafisz. Aplikacja losuje ci zestaw pytań - takich, gdzie musisz coś przetłumaczyć zarówno w jedną jak i drugą stronę, napisać ze słuchu, ułożyć z rozsypanki, poprawnie powiedzieć i jeszcze kilka innych. To naprawdę ciekawa opcja, bo nigdy nie wiesz na co trafisz, nie masz limitu żyć, po prostu musisz wykonać wszystko poprawnie. Dopiero wtedy zaliczysz "sztangę". Aplikacja ma jeszcze kilka rzeczy do odkrycia, także gorąco polecam ją pobrać i przekonać się na własnej skórze, że Zielona Sówka to klasa sama w sobie, a co najważniejsze do przyjemnego działania nie potrzebna Wam wersja premium. Apka dostępna zarówno w App Store jak i Google Play.


 

b) Busuu - tutaj już nie będę się tak rozpisywał :D. Korzystałem z niej na samym początku, także sentyment pozostał. Nie jest ona tak fajna jak Duolingo, ale nie mówię, że nie przypadnie Wam do gustu. Oczywiście działa podobnie jak wspomniana aplikacja. Ma różne kategorie, dostosowane do zaawansowania użytkownika. Niestety dużo opcji jest premium. Mimo to polecam ją przetestować. Apka dostępna w App Store i Google Play.




c) Memrise - to kolejna aplikacja podobna do wcześniej już wymienionych. Stara się jednak być czymś więcej niż tylko czystą "nauką". Poprzez wypełnianie lekcji, hodujemy własnego stworka. Im więcej będziemy ćwiczyć, to tym szybciej nasz stworek ewoluuje. Niestety, jak dla mnie jest za mało intuicyjna. Panuje w niej jakiś chaos, którego nie potrafię do końca zrozumieć. Jeśli jednak Wam się to uda, na pewno będziecie zadowoleni, że możecie pielęgnować własne zwierzątko.

Apka dostępna w App Store i Google Play




c) Grammar Test - co tu dużo mówić, to po prostu zbiór testów o różnej trudności. Na początku wybierasz, czy masz ochotę być dzisiaj bardziej zaawansowanym, czy może początkującym. Następnie możesz wybrać konkretny temat "sprawdzianu" lub zdecydować się na jeden z 45 testów niespodzianek (w obu kategoriach łącznie jest ich 90). Każdy z nich ma 50 pytań typu abcd. Za każdy, odpowiednio do ilości prawidłowych odpowiedzi dostaniesz gwiazdki. Aplikacja jest darmowa, jedynie co jakiś czas pojawia się reklama. Polecam, jeśli chcecie się przetestować ;)

Apka dostępna w App Store i Google Play




3. Ucz się gdziekolwiek jesteś
Właśnie tam uznałem, że hej! Pora coś zmienić! Chcę umieć angielski na C2! Choć do tego jeszcze długa droga, moje umiejętności zdecydowanie się rozwinęły, ale o historii osobistej mła (podkradłem ten wdzięczny wyraz od najlepszej influencerki na całym Instagramie - katiczikss - gorąco do niej zapraszam!) opowiem później. Teraz skupmy się na tym, czym w ogóle jest metoda, chyba mogę powiedzieć, że autorska, bo nigdy wcześniej o niej żem nie słyszał (przepraszam, za takie mało profesjonalne słownictwo, ale udziela mi się wspomniana wcześniej Instagramerka) A więc... Załóżmy, że sprzątasz łazienkę, nie przykuwasz do końca uwagi co dokładnie robisz, bo to rutyna. A gdybyś zaczął się zastanawiać i na dodatek myślałbyś o tym w języku, którego chcesz się nauczyć? Oczywiście, z początku nie wiesz jak np. zwie się kran. I właśnie tutaj dochodzimy do sedna! Sprawdzasz jak nazywa się interesująca cię czynność, zwrot lub cokolwiek sobie zażyczysz. Uwierzcie, ale nie ma nic lepszego niż nauka tego, co cię zaciekawi, a nie tego co narzuca ci podręcznik lub nauczyciel. A gdzie najlepiej "sprawdzać"? Pokochałem stronę Context Reverso, gdyż nie pokazuje ona jedynie słownikowe tłumaczenia, ale po wpisaniu interesującego wyrazu lub zwrotu, zobaczycie od razu zastosowanie go w zdaniu i będziecie wiedzieć, które tłumaczenie jest absolutnie zgodne z tym czego rzeczywiście chcieliście się dowiedzieć. Wspomniana wcześniej strona, ma też aplikacje na telefony, dzięki czemu możecie mieć ją gdziekolwiek jesteście. Co oprócz niej? Zwykły tłumacz również da radę, jednego polecałbym go szczególnie w przypadku języka angielskiego, który naprawdę tam poprawili, ale nie do tego stopnia, żeby tłumaczyć całe prace ;) Googlowy "słownik" ma bowiem problem z czasami i nie zawsze wie, którego użyć, więc jeśli (ola Boga!) zdecydujecie się tłumaczyć tam całą swoją pracę, lepiej sprawdźcie, czy nie urodziliście się zanim wasza mama nauczyła się jeść ;P. Inne słowniki, które polecam: Diki, Pons.

4. Oswajaj się z językiem na co dzień

Zdaje sobie sprawę, że nie jest to proste ze względu na to, że większość z nas żyje w Polsce (PS jeśli jesteś w innym kraju dłuższy czas, koniecznie daj znać, czy było ci trudno się przestawić na drugi język ;) ) i nie ma możliwości stałego kontaktu z osobami obcojęzycznymi, zresztą na samym początku nauki, gdyby ktoś nie znał polskiego, z jakąkolwiek rozmową mogłoby być raczej trudno. Dlatego ten punkt kieruje do osób, które mają już podstawy języka za sobą. Zanim jednak, mam też kilka słów dla początkujących - NIE OGLĄDAJCIE SERIALI I FILMÓW Z LEKTOREM. Czy czytanie po polsku jest aż tak męczące? Dzięki niemu, będziecie mogli oswajać się z akcentem, ale też wyłapywać niektóre słowa, które być może was zaciekawią i mimo tłumaczenia, postanowicie je sprawdzić oraz się ich nauczyć. A teraz do tych trochę bardziej zaawansowanych. Nie bójcie się robić kroków na przód i zacznijcie oglądać seriale w wybranym języku. Ja preferuję jednak oglądanie (w moim przypadku) z angielskimi napisami, by wyłapywać też te trudniejsze słowa. ALE! Od czasu do czasu zbaczam też nieco z tekstu i staram się oprzeć jedynie na słuchu ;) A tutaj macie seriale,  które są godne polecenia - nie tylko do nauki, ale również rozrywki - nauka ma przecież bawić! (lista jest oparta nie tylko na moim zdaniu, ale również innych użytkowników Internetu ;D):
Angielski:
1. Fuller House (3,za moment 4 sezony) - serial opowiada o zwariowanej rodzince, gdzie pojawiają się typowo rodzinne problemy. Jest lekki i przyjemny w oglądaniu, a kwestie wypowiadane są raczej po woli.
Zwiastun    Filmweb 
2. Skins (Kumple) (7 sezonów) - serial porusza w każdym odcinku inny problem, innego bohatera, dzięki czemu może trafić do każdego z nas. Jest podobny do Skam.
                                                                      Filmweb

3. Friends  (10 sezonów) - chyba nikomu nie trzeba ich przedstawiać, znany już na całym serial, nie bez powodu stał się wręcz ikoniczny. Jestem pewien, że będziesz się z nim nie tylko sukcesywnie uczył, ale również świetnie bawił.



4. One day at a time (2 sezony) - Kiedy nikt nie chcę powiedzieć ci, że się mylisz, pamiętaj - zawsze masz rodzinę ;) Serial równie przyjemny niż Fuller House, jednak sama historia nie do końca mnie porwała, za to wiele razy rozbawiła! Mimo to i tak polecam, jeśli chodzi o przyjemną naukę.

Oprócz tego warto również oglądać animacje! Zarówno filmy pełnometrażowe np. Gdzie jest Nemo?, jak i kreskówki, a także disneyowskie seriale np. Jessie. Oczywiście, jeśli ktoś lubi taki styl i nadal z niego nie wyrósł ;) A gdy sami próbujecie znaleźć coś dla siebie zwrócicie uwagę, czy w interesującej Was pozycji nie będzie zbyt wiele slangu, jak w Orange is the new black, czy specjalistycznego słownictwa jak w House of Cards, czy The Crown.
Jeśli masz godny polecenia serial, z których wydaje się Ci, że można dużo wynieść, koniecznie zostaw komentarz. Język nie ma znaczenia, może być nawet chiński!

5. Przestaw swój Internet
Prawdopodobnie najwięcej czasu wolnego w ciągu dnia spędzasz na portalach społecznościowych lub poszukując czegoś w Google'u. Założę się, że wszędzie masz ustawiony język polski, ale nie ma się czemu dziwić - Z Polski jestem, polski lubię. Warto jednak zmienić go na ten język, któremu chcemy się oddać. Może to nie będzie nic spektakularnego, lecz pozwoli (znów) na oswajanie się. Oprócz tego to bardzo ciekawe doświadczenie. Nieraz może komplikować życie, szczególnie mam tu na myśli zmianę w Google'u np. wyszukując frazę "kot" na pierwszym miejscu znajdziesz angielską Wikipedię. Właściwie o to nam chodziło, ale czasami, gdy potrzebujmy dowiedzieć się o czymś bardziej skomplikowanym niż zwierzak domowy, wolelibyśmy nasz rodzimy polski. Na szczęście nietrudno to zmienić, wystarczy po wpisaniu czegokolwiek w wyszukiwarkę dodać pl. W innych aplikacjach taka zmiana będzie się wiązać raczej jedynie z przetłumaczeniem interfejsu ;)

6. Komunikuj się

Przyznaję, że (JESZCZE) nie skorzystałem z tej możliwości, ale słyszałem od przyjaciela, że to naprawdę coś wartego uwagi. Mam tu na myśli Postcrossing (kliknij). Jeśli o nim nie słyszeliście, "program" ten polega na wysyłaniu pocztówek ludziom na całym świecie. Nie pozostajesz stratny bo i ty otrzymujesz od kogoś taką niezwykła wiadomość. Cały fun oraz nauka polega na tym, że musisz co nie co na tej pocztówce zostawić. Przeważnie ludzie opisują pogodę oraz to co danego dnia robili. Preferowanym językiem jest angielski, ale jeśli trafisz na kogoś z Hiszpanii i napiszesz mu coś po hiszpańsku, raczej nie powinien się obrazić (zresztą przy każdym użytkowniku są wypisane języki, którymi włada ;) ) Jeśli będziesz chciał z kimś nawiązać dalszy kontakt - również masz taką możliwość, właśnie za pośrednictwem swojego konta, gdzie widzisz wszystkich odbiorców oraz nadawców. Założenie konta jest darmowe, płacisz tylko za wysyłanie pocztówek, czyli tak naprawdę znaczki. Myślę, że to naprawdę ciekawa opcja poznania nowych ludzi, a kto wie, może nawiązania znajomości. Sam zamierzam do niej szybciutko dołączyć. A, gdy będzie Ci mało przygód to w internecie bez problemu znajdziesz strony oferujące możliwość popisania z kimś, z zagranicy, jak chociażby Pen-Pal Gate (kliknij). Możliwości jest naprawdę wiele - trzeba jedynie zebrać w sobie odwagę oraz wszystko inne co potrzebujecie, by działać.

7. Bądź dociekliwy i systematyczny

Nie dawaj za wygraną  - zawsze szukaj odpowiedniego słówka, sprawdzaj w różnych źródłach, czy to, które zobaczyłeś jako pierwsze jest aby na pewno poprawne. Myśl o niedawno poznanych wyrazach, staraj je sobie w ciągu dnia przypominać. Przynajmniej raz w tygodniu poruszaj zagadnienia gramatyczne, czytaj i wgłębiaj się w temat ile wlezie. Spraw, byś nie traktował nauki jako czegoś złego. Pomyśl, jak może ci się to przydać w niedalekiej przyszłości ;)
Strony do gramatyki angielskiej, które polecam:
Szlifuj swój angielski! (kliknij)
Angielski w pigułce
Ingless
GettinEnglish 
Langloo

ᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏᴍʏsᴛᴏʀʏ
Jak już w pewnym punkcie wspomniałem, moim największym marzeniem związanym z porozumiewaniem się jest osiągnięcie angielskiego na poziomie C2. Choć wydaje mi się to teraz mało prawdopodobne, liczę, że kiedyś, kiedyś się uda. Przynajmniej jestem na dobrej drodze, ponieważ od ponad pół roku, korzystam z większości wymienionych przeze mnie "metod" i uwierzcie - to naprawdę działa. Czuję się o wiele pewniej, niż kiedyś, znam dużo więcej słów. 
A wszystko zaczęło się od chodnika... Idąc ze szkoły, pomyślałem - kurde jak był chodnik po angielsku. "Pavement" zapoczątkował lawinę innych słów oraz czynów. Zapisałem się na indywidualne lekcje angielskiego, których nawet nie będę porównywał do grupowych, bo jest to niebo, a ziemia. Mam wspaniałą panią, choć zapewne dla tych mniej wytrwałych, wydawałaby się, nie surowa, bo przemiło się z nią uczy, lecz wymagająca. Co lekcje dostaje do napisania pracę, na dość porządny temat. Zawsze wychodzi mi około jedna strona w Wordzie, czasami nawet więcej. Takie pisanie to wspaniała okazja do powrotu, do niektórych zagadnień, czy nauki zupełnie nowych. Zawsze śmiejemy się, że powinienem założyć bloga z takimi pracami. Minusem jest to, że niestety nie zawsze w roku szkolnym mam czas na pisanie takich epopei. Chciałbym, a nie mogę, ponieważ wzywają inne obowiązki. Także jeśli wahacie się pomiędzy zajęciami grupowymi, a indywidualnymi zdecydowanie wybierzcie te drugie, ponieważ nie macie możliwości uniknąć odpowiedzi na pytania, czy zrobienia jakiegoś zadania ;)
Pamiętam, jak któregoś wakacyjnego dnia, kiedy miałem może z 10, 11 lat, siostra spytała mnie o totalne podstawy z angielskiego, a ja pomyliłem Present Simple z to be i jeszcze z Continuousem XD Już wtedy zdałem sobie sprawę, że najwyższy czas na zmiany. Właśnie taki przełomowy moment potrzebny jest we wszystkim. To zdecydowanie najlepsze co może ci się przytrafić. Gdy sam zdasz sobie sprawę - chyba nie za dobrze ze mną ;D
Chętnie posłucham waszych historii w komentarzach! Korzystajcie z wakacji, nie tylko na imprezowanie, ale również na przyjemne wkuwanie, bo rok szkolny za pasem hahaha.




S.

19 komentarzy:

  1. Przydatne rady do nauki :D Ja nauczyłam się języka Duńskie w sumie bo musiałam (przeprowadzka za granicę), ale po czasie polubiliśmy się :) Teraz uczę się Włoskiego i szczerze przyznam, że najlepszą i najskuteczniejszą metodą jest rozmowa! Nawet z błędami, nawet myląc słowa, czy poprawność gramatyczną! Rozmawiając najszybciej nauczyłam się Duńskiego, a później tylko szlifowanie :) No, ale rzecz jasna nie każdy ma odwagę znaleźć sobie kogoś, kto będzie z nim rozmawiał w obcym języku (chociaż znam takich co i przez skype rozmawiali), drugim świetnym sposobem było oglądanie filmów, albo chociaż słuchanie radia, żeby przyzwyczaić się do języka :)
    Od siebie dodam, że dobrym internetowym słownikiem jest również "Glosbe", tam także pojawiają się przykłady użycia słowa w zdaniach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do rozmowy, to rzeczywiście świetna metoda - uczenia się na błędach :D Mogłem ją przetestować szerzej podczas wymiany w szkole i było to niesamowite doświadczenie. Także popieram cię - nie warto się krępowac, bo wiele można przez to stracić. PS zazdroszczę przeprowadzki i dzięki za komentarz!

      Usuń
  2. Systematyczność, chęci, motywacja - to chyba najważniejsze.
    personal-dreams.simplesite.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Aplikacje na mnie nie działały. Ważne jest zaangażowanie, jednak każdy ma swój indywidualny sposób nauki.

    blog youtube

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aplikacje to tylko uzupełnienie całej nauki, na którą składa się wiele elemntowe ;) Na pewno nie zastąpią realnej lekcji, ale czasami coś z nich wyniesiesz

      Usuń
  4. Uwielbiam języki obce, uczyć się ich, obcować z nimi. Mimo mojej wielkiej nienawiści do niemieckiego :) Jestem wielką fanką hiszpańskiego, a właśnie Memrise bardzo mi pomogło w nauce. :)
    kreatywnienafotografii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nauka języków obcych wymaga od nas zaangażowania i poświęconego czasu.
    Z większości rad korzystam podczas nauki języka rosyjskiego, który kocham całym sercem! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post! Na pewno nie raz będę do niego wracać, ponieważ ostatnio jakoś nauka języków mi nie idzie :/ A duolingo używam! Chociaż często zapominam :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Super post! Na szczęście nauka języków nie sprawia mi problemu :)

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przydatne rady, coś dla mnie. Niestety mnie nauka języków sprawia wiele problemów.. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. W moi m przypadku szybka nauka języka niemieckiego jest możliwa poprzez wykorzystanie fiszek https://www.jezykiobce.pl/niemiecki/1098-ifiszki-niemiecki-1000-najwazniejszych-slow-aplikacja-mobilna.html ze specjalnej aplikacji mobilnej. W takim wypadku mogę bez najmniejszego problemu szybko i sprawnie nauczyć się potrzebnych mi słówek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bez języka zawsze przeżyć jakoś się da, ale nie w każdym zawodzie można poradzić sobie bez języka. Znajomość podstawowych opcji jest ważna przede wszystkim w zawodzie opiekunki osób starszych w Niemczech. Tutaj https://www.carework.pl/praca/opieka-niemcy/ w tej agencji, macie przykładowe oferty pracy. Opiekunki, które znają język zarabiają więcej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. A czy w ogóle można się szybko nauczyć? Będzie taka nauka efektywna? Ja zastanawiam się właśnie nad odpowiednim kursem i planuję szukać go na stronie https://lincoln.edu.pl/ Nie wiem, jak Wy, ale wydaje mi się, że systematyczna nauka może przynieść pożądane skutki i efekty.

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że zależne jest to przede wszystkim od tego, jak szybko danego języka się uczysz i czy nie sprawia Ci to problemu. Mnie interesuje aktualnie język niemiecki, ponieważ myślę o pracy w charakterze opiekunki osób starszych. Na stronie https://nursecare24.pl/ udało mi się znaleźć odpowiednią agencję, która pośredniczy w szukaniu odpowiedniej pracy na miejscu. Można im zaufać. Na pewno w odpowiedni sposób pomogą w razie wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Próbujcie różnych rzeczy, u jednych sprawdza się jedno, u innych coś innego. Tak na stronie https://jntutorpro.pl trafiłem na świetne kursy jezykowe przez internet.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Takie tam , Blogger